Wakacje to czas, w którym duża część ludzi chce wyjeżdżać i poznawać nowe miejsca. Jednak często problem stanowi budżet. W miejscowościach turystycznych i większych miastach, ceny noclegów bywają bardzo wysokie. Do tego dochodzi jeszcze koszt dojazdu, jedzenia i atrakcji w danym miejscu. Ciekawą alternatywą dla zwykłych wyjazdów, może okazać się swap housing w wakacje.
O swap housingu
Początki swap housingu sięgają roku 1953, a zainicjowali go szwedzcy nauczyciele. Pomysł podchwycili wtedy również Amerykanie.
Internet pozwolił intensywnie rozwinąć się swap housingowi i obecnie można znaleźć wiele stron, które pośredniczą w wakacyjnej wymianie domów. Największą popularnością cieszy się portal HomeExchange, na którym jest 400 ofert domów ze 187 krajów, a liczba ciągle rośnie. Wakacyjnych domów można również szukać na 1stHomeExchange, Switchome czy Homelink. Często konta na tych stronach są płatne, ale jest możliwość skorzystania z darmowego okresu próbnego.
Swap housing ma swoje zalety i wady
Z pewnością pozwala zaoszczędzić trochę pieniędzy. Do opłacenia zostaje nam tylko podróż, jedzenie i rozrywki. Do tego, mieszkanie w hotelach znacznie różni się od pobytu w czyimś domu. Zamiana mieszkań, może ułatwić zaklimatyzowanie się w miejscu, do którego się wyjechało. Nie będzie się w swoim domu, ale chociaż w miejscu go przypominającym i stwarzającym miłą atmosferę.
Dzięki swap housingowi, możemy mieć dostęp do miejsc, które wcześniej były poza naszym zasięgiem. Oferty mieszkań pochodzą od osób mieszkających na różnych kontynentach – może nam się trafić Afryka, Australia lub Ameryka. Zamiast pobytu w najbardziej oblężonych przez turystów częściach miasta, możemy znaleźć się na przedmieściach i poczuć jego prawdziwego ducha. Możemy zaobserwować jak żyją tu ludzie i być może czegoś się dowiedzieć. Daje nam to również możliwość nawiązania kontaktu z mieszkańcami, którzy mogą doradzić, jakie miejsca w mieście najlepiej zwiedzić. Trasę i tak ustalimy sami, a czasami istnieje możliwość używania samochodu właściciela domu.
Swap housing, jak wszystko, ma niestety wady. Wybór lokalizacji mamy ograniczony, wszystko zależy od tego, skąd pochodzi osoba wystawiająca ofertę bądź odpowiadająca na naszą. Termin wyjazdu też nie zawsze może nam odpowiadać, bo musimy go dostosować do obcych ludzi.
Z tyłu głowy możemy odczuwać niepokój, w jakim stanie zastaniemy nasz dom. Niektóre strony pomagające znaleźć mieszkania na wymianę, umożliwiają wykupienie ubezpieczenia na wypadek kradzieży, ale pieniądze nie wynagrodzą rzeczy, do których jesteśmy przywiązani sentymentalnie. Dlatego przez ostrożność, cenne rzeczy musimy przed wyjazdem schować.
Przyjazd gości zmusza nas do wymiany pościeli, ręczników i zrobienia porządków. Nie mamy również pewności, czy osoba nas goszcząca nie odwoła wyjazdu w ostatnim momencie, przez co stracimy pieniądze wydane na bilety. Zdjęcia w ogłoszeniach, mogą nie przedstawiać faktycznego stanu domów lub może zostać pominięta obecność osoby trzeciej.
Niektórzy mogą nie czuć się swobodnie, ze świadomością obecności nieznajomych w ich domu.
Swap housing jest na pewno ciekawym i tanim sposobem na wyjazdy. Daje wiele możliwości i otwiera nas na nowe kierunki podróży. Przed skorzystaniem z tego sposobu, należy przemyśleć wszystkie za i przeciw.
